HISTORIA O ŚW. JERZYM OPOWIEDZIANA NA NOWO czyli premiera pierwszego tomu trylogii Taylora Marshalla. To powieść dla młodzieży, której nie oprą się także dorośli. W środku, poza wartką przygodą, czeka na nas przeszło trzydzieści ilustracji, a po rozłożeniu skrzydełek okładki ujrzymy mapkę ówczesnego Imperium Romanum.
Książka w przedsprzedaży w promocyjnej cenie. Wysyłka od 23 grudnia
Zamiarem autora nie było napisanie podręcznika historii starożytnej, ale wartkiej, wciągającej opowieści, toczącej się kilkanaście lat przed ogłoszeniem edyktu mediolańskiego, który wprowadził wolność wyznania i położył kres prześladowaniom chrześcijan w Cesarstwie Rzymskim. Z tego powodu w Księdze miecza mogły znaleźć się jakieś uproszczenia, a nawet drobne pomyłki faktograficzne, na które miłośnicy i znawcy antyku mogli by się żachnąć – jednak ufamy, że i oni dali się oczarować fabule tej „opowiedzianej na nowo” sagi o przygodach św. Jerzego.
Z kolei zamiarem wydawcy nie było napisanie obszernego komentarza historycznego do powieści, uznaliśmy jednak, że warto przedstawić tu kilka wyjaśnień, które – mamy taką nadzieję – pomogą Czytelnikowi lepiej zrozumieć pewne aspekty wydarzeń opisanych przez autora, a także zaciekawią go, a może nawet zainspirują do dalszej samodzielnej lektury o tej fascynującej epoce późnego antyku i wczesnego chrześcijaństwa. Z tego samego powodu dopisaliśmy drugie tyle haseł do przygotowanego przez autora słowniczka.
* * *
Akcja powieści rozpoczyna się od obrzędu haruspicji. Celem tego rytuału nie było przepowiadanie przyszłości, ale interpretacja woli bogów na podstawie wyglądu wnętrzności zwierząt ofiarnych, przede wszystkim owiec i drobiu. Rzymski haruspik, to znaczy kapłan wyspecjalizowany w haruspicji, odczytywał nastawienie (przychylne bądź nie) konkretnego boga na podstawie zmian w jednym z kilkudziesięciu ściśle określonych miejsc narządu wewnętrznego zabitego zwierzęcia – zazwyczaj była to wątroba, ale mogły być także serce lub płuca. Początki haruspicji sięgają starożytnego Bliskiego Wschodu, skąd przeszła ona do Hetytów, Greków i Etrusków, od których tę praktykę zaczerpnęli Rzymianie.
* * *
Powieściowy Christophoros mówi, że jest potomkiem Filistynów – starożytnego ludu nieznanego pochodzenia (być może greckiego), który zamieszkiwał południową część Kanaanu. Filistyni przez kilka wieków ze zmiennym szczęściem wojowali z Izraelitami; ostatecznie w III w. przed Chr. ulegli hellenizacji i rozpłynęli się wśród ludów zamieszkujących Kanaan. Pozostała po nich nazwa „Palestyna”.
Nie jest pewne, czy Goliat był liczącym trzy metry gigantem, czy też miał tylko dwa metry wzrostu. Według Biblii jego zbroja miała ważyć ponad 50 kg, jednak i to może być pomyłką kopisty. Z drugiej strony Pismo św. wspomina o jeszcze innych olbrzymach filistyńskich, z którymi walczył król Dawid. Jeden z nich „był [to] mąż wysoki, który miał po sześć palców u rąk i nóg, to jest dwadzieścia i cztery, a był z rodu Arafa” (2 Sam 21, 20); zginął z ręki Jonatana, bratanka Dawida.
* * *
W rozdziale XXIV został wspomniany „purpurowy barwnik”. Chodzi o purpurę tyryjską, wytwarzaną ze ślimaków morskich, występujących na wybrzeżach Lewantu (obecnie nazywanego raczej Bliskim Wschodem). Jej nazwa pochodzi od fenickiego Tyru, głównego ośrodka, w którym produkowano i handlowano tym barwnikiem. Purpura tyryjska – w zależności od użytego gatunku ślimaka mogła mieć odcień ciemnofioletowy lub szkarłatny – była bardzo droga, gdyż do wyprodukowania ilości wystarczającej do zabarwienia 1 metra kwadratowego tkaniny było potrzeba kilkanastu tysięcy (!) ślimaków; z tego powodu purpura była symbolem wysokiego statusu i mogli sobie na nią pozwolić tylko władcy.
Procesowi produkcji barwnika towarzyszył straszliwy fetor, dlatego farbiarnie zwykle były sytuowane z dala od ludzkich osiedli, najczęściej na wybrzeżu.
* * *
Pierwsi chrześcijanie swoich współwyznawców nazywali „braćmi”, „uczniami” lub „świętymi” (św. Paweł pisząc do Rzymian wzywa, by odbiorcy jego listu byli „nadzieją się weselący; w utrapieniu cierpliwi; w modlitwie wytrwali; w potrzebach dzielący się z świętymi”; 12, 12–13), jednak bardzo wcześnie nazwano ich też chrześcijanami, gr. christianoi – „wyznawcami Chrystusa”. Równie starym określeniem (oba występują w Dziejach Apostolskich) było „nazarejczycy”, gr. nazaraios – „wyznawcy Nazarejczyka”, tj. Jezusa z Nazaretu. W powieści chrześcijanie sami siebie nazywają właśnie chrześcijanami, natomiast poganie znają ich jako nazarejczyków.
fragmenty rozdziału Od Wydawcy.
wydawnictwo: | Key4 |
stron: | 504 |
format: | 14,5×20,5 |
okładka: | miękka ze skrzydełkami |
rok wydania: | 2024 |
ISBN: | 978-83-67089-25-8 |
tytuł oryginału: | Sword and Serpent. A retelling of Saint George and the Dragon |